Konkurencyjni i skuteczni – podsumowanie Rajdu Czeski Krumlov

Dziś w Czeskim Krumlovie zakończyła się rywalizacja w trzeciej rundzie Rajdowych Mistrzostw Czech. Zawody na krętych i szybkich asfaltowych drogach kraju południowoczeskiego ukończyło 48 załóg. W tej stawce Jarek i Marcin Szejowie wywalczyli siódme miejsce w klasyfikacji generalnej. W sobotę Polacy podkręcili tempo i w klasyfikacji drugiego dnia rajdu uplasowali się na piątej pozycji, a od czwartej lokaty dzieliło ich zaledwie 10 sekund. Tym samym Szejowie wyjeżdżają z Czeskiego Krumlova bogatsi o 18 punktów – dziewięć zdobytych za wynik w całych zawodach oraz trzy i sześć, po które sięgnęli odpowiednio w pierwszym i drugim etapie zmagań.

Początek rajdu nie był zbyt fortunny dla braci z Ustronia. Po problemach z ustawieniami samochodu i drobnym błędzie na pierwszej pętli rajdu, Jarek i Marcin zaatakowali na kończących piątkową rywalizację nocnych oesach i awansowali o dwie pozycje w klasyfikacji zawodów. Tę dobrą passę utrzymali przez cały dzisiejszy dzień. Od rana prezentowali konkurencyjne i równe tempo, które pozwoliło im skutecznie włączać się do walki z czeską czołówką na poszczególnych odcinkach. Potwierdzeniem dobrej formy polskiej załogi było ich kolejne oesowe podium w klasyfikacji rundy Mistrzostw Czech. Na odcinku numer 11. bracia Szejowie wywalczyli trzeci czas zostawiając za sobą m.in. Jana Cernego w Skodzie Fabii R5 oraz Jana Dohnala w Fordzie Focusie WRC. Przed finałową pętlą Jarek i Marcin zbliżyli się na 5 sekund do drugiego z wymienionych zawodników. Na dwóch ostatnich oesach Szejowie toczyli emocjonujący pojedynek o szóstą lokatę właśnie z załogą Dohnal/Ernst. Ostatecznie do pokonania kierowcy Forda Focusa WRC zabrakło zaledwie 5,2 sekundy. W tym sezonie reprezentanci GK Forge Metkom Rally Team zdobywali punkty we wszystkich trzech rozegranych do tej pory rundach Mistrzostw Czech. Łącznie Szejowie zgromadzili 64 punkty i w klasyfikacji cyklu plasują się na piątym miejscu.

Rajd Czeski Krumlov wygrali, niepokonani w tym roku, Jan Kopecky i Pavel Dresler. Reprezentanci ekipy Skoda Motorsport po trzech rajdach mają na swoim koncie komplet punktów. Vaclav Pech i Petr Uhel (Ford Fiesta R5) zajęli drugą lokatę, a na trzecim miejscu uplasowali się Miroslav Jakes i Marcela Ehlova (Ford Fiesta R5), wielcy pechowcy Rajdu Valasska, dla których są to pierwsze punkty w sezonie. Metę w Krumlovie osiągnęło zaledwie 48 z 78 zgłoszonych załóg. Kolejne rajdowe emocje i walka o punkty rozegra się za niecałe cztery tygodnie na trasach 13. edycji Agrotec Rally Hustopece.

Jarek Szeja: – Powodów do zadowolenia po tym rajdzie jest wiele. Najważniejszym jest tempo, szczególnie to, jakie prezentowaliśmy drugiego dnia rajdu. Na odcinkach wywalczyliśmy kilka naprawdę dobrych czasów. Jeżeli na oesie od wielokrotnego Mistrza Czech Vaclava Pecha dzielą nas 2-3 sekundy, to jest to nie tylko powód do radości, ale także dobry prognostyk na przyszłość. Jestem także zadowolony z tego, że praca całego zespołu przynosi efekty, zwłaszcza że w tym sezonie nie skupiamy się na konkretnych wynikach, lecz na systematycznym poprawianiu naszej jazdy w pierwszym sezonie w nowym aucie. Na odcinkach wokół Krumlova najtrudniejsze były długie i szybkie zakręty. Wjeżdżaliśmy w nie z prędkościami rzędu 140 km/h, a nagle, w połowie zakrętu okazywało się, że na drodze leży mnóstwo piachu i błota. Przyznam, że w takich momentach w samochodzie robi się gorąco, ale z drugiej strony jest to element tej gry. Cieszę się, że z wielu takich prób wyszliśmy obronną ręką.

Marcin Szeja: – Drugi dzień rajdu był znacznie trudniejszy niż pierwszy. Asfalt na oesach był zdecydowanie mniej równy, a prędkości – wyższe. Musieliśmy być bardzo mocno skoncentrowani, by jechać skutecznie zachowując właściwy kompromis między ryzykiem, a skuteczną jazdą po punkty. Dlatego tym bardziej cieszy, że w tych warunkach byliśmy w stanie notować czasy porównywalne ze ścisłą czeską czołówką.

Foto: Rozmus Photography