Perfekcyjny start Szymona Łukaszczyka

Dzięki zwycięstwu w pierwszej rundzie GSMP 2019, również w 6. Wyścigu Górskim Magura Małastowska Szymon Łukaszczyk był typowany do grona kierowców, którzy w miniony weekend (22-23 czerwca) będą walczyć o najwyższy stopień podium. Już w pierwszym podjeździe treningowym wydawało się jednak, że pretendent do zdobycia Magury może być tylko jeden. Zakopiańczyk ustanowił bowiem wynik o blisko cztery sekundy lepszy bezpośredniego rywala.

W pierwszym podjeździe wyścigowym narzucił tak mocne tempo, że wygrał ustanawiając jednocześnie nowy rekord trasy. Średnia prędkość wyniosła 127 km/h, w jej najszybszym punkcie osiągnął imponujące  249 km/h. Z taką prędkością po trasie  w Magurze Małastowskiej do tamtej pory nie pojechał jeszcze nikt. Warunki, jakie panowały w końcówce rywalizacji nie pozwoliły już bardziej wyśrubować wyniku 01:42,698 sekundy, ale kierowca Mitsubishi Lancera Evo V AMS znów był najszybszy i pewnie sięgnął po drugą wygraną w sezonie. Za Łukaszczykiem finiszowali  dwaj kierowcy Fabii – Waldemar Kluza i Tomasz Myszkier.

W niedzielnej części zawodów kibice liczyli na jeszcze bardziej zacięte widowisko, a doczekali się go już w pierwszym treningu. W czołowej trójce, w niespełna 2 sekundach różnicy znaleźli się kierowcy Mitsubishi Lancerów – Andrzej Szepieniec, Szymon Łukaszczyk i Dubai. W drugim podjeździe rywalizacja była jeszcze bardziej zacięta, a o miejscach w „top 3” zadecydowało imponujące 0,352 sekundy. Na czele byli Szepieniec, Kluza i Dubai. Szymon Łukaszczyk nie stanął do tego treningu,  ponieważ zespół przygotowywał samochód już do wyścigu.

Zanim jeszcze poznaliśmy wyniki pierwszego niedzielnego wyścigu to na trasie doszło do poważnego wypadku, w którym szczęśliwie Karol Krupa odniósł tylko niegroźne obrażenia. Podjazd wznowiono po blisko półtorej godziny, a w grupie, która musiała dokończyć przejazd znalazł się także Szymon Łukaszczyk. Mimo oczekiwania utrzymał koncentrację, a wynikiem, jaki osiągnął zszokował nie tylko kibiców, ale i swoich rywali. Po raz pierwszy w sześcioletniej już historii zawodów tylko kierowcy z Zakopanego udało się, jako pierwszemu pokonać kolejną barierę. Od niedzielnego popołudnia oficjalny rekord trasy to 01:41,681 sekundy! Przewaga 2,506 sekundy sprawiła, że mógł z dużym komfortem podejść do finałowego starcia. Najlepszym czasem drugiego podjazdu popisał się Andrzej Szepieniec, ale po wykręceniu drugiego rezultatu to właśnie Łukaszczyk mógł świętować trzecie zwycięstwo spośród czterech rund sezonu.

Na zaplanowany w dniach 26-28 lipca 11. Wyścig Górski Limanowa Przełęcz pod Ostrą, zawodnik wspierany przez firmy Tatra Invest, AMS Stopka Race & Rally Car Service, 4Turbo, Buchti.pl Promotion, IGLOO, MILOO Lighting i iRace przyjedzie, jako nowy lider klasyfikacji generalnej.

Szymon Łukaszczyk: Nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego przebiegu weekendu, ale tego właśnie potrzebowaliśmy. Konsekwentnie idziemy do przodu, po to żeby być lepsi.  W Magurze wszystko zadziałało perfekcyjnie, mimo, że pogoda, ani stawka nie odpuszczali. AMS Stopka Race & Rally Car Service i 4Turbo.pl wykonali świetną pracę i dali mi do dyspozycji piekielnie szybki sprzęt, więc nie mogłem zawieść zespołu. Podwójne zwycięstwo i rekord trasy to więcej niż to, o czym przed tym weekendem mogłem nawet myśleć, ale równie cenne co wynik są wnioski, jakie wyciągnęliśmy z podjazdów. Aura zagwarantowała nam szerokie spektrum warunków i możliwość sprawdzenia się przy diametralnie różnej przyczepności. Wszystko działo się bardzo dynamicznie, ale dzięki zaangażowaniu zespołu, ludzi i firm możemy świętować i na zawsze zapamiętamy ten weekend.

Teraz przed nami szczególny wyścig, który przyniósł nam rok temu pierwsze zwycięstwa w GSMP. Przed Limanową dostaliśmy zastrzyk pozytywnej energii i zabieramy się za przygotowania, żeby stawić czoła kolejnemu wyzwaniu i zmierzyć się z własnym wynikiem.  Bardzo dziękuje za wspólny sukces Tatra Invest, AMS Stopka Race & Rally Car Service, 4Turbo, Buchti.pl Promotion, IGLOO, MILOO Lighting i iRace.

Informacja o wypadku Karola była dla każdego z nas bardzo trudnym momentem. Trzymamy kciuki, żeby już niedługo wrócił do rywalizacji i do sportowej rodziny, jaką wszyscy tworzymy.