Marcin Górny i Marcin Drewniak w mocnej obsadzie klasy Gość 2WD

Duet Górny / Drewniak na dobre zadomowił się w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Śląska. Po wywalczonym dwukrotnie najniższym stopniu podium w rajdach Wisły i Grodzkim, teraz zobaczymy ich również w stawce Cieszyńskiej Barbórki.

W swoim Fordzie Fiesta przyjdzie im się zmierzyć z aż 17 rywalami w klasie Gość 2WD, a tak mocnej obsady w tym sezonie jeszcze nie było. Finisz zapowiada się więc niezwykle emocjonująco zwłaszcza, że czołową trójkę tej klasyfikacji, po pięciu rozegranych rajdach, dzielą tylko dwa punkty. Mimo, że Górny i Drewniak włączyli się do rywalizacji dopiero w drugiej połowie sezonu, to dzięki wywalczonym wynikom zajmują wysokie piąte miejsce. Po weekendzie w Cieszynie mają szansę jeszcze awansować.

„Cieszynka” to już tradycyjnie wąskie i szybkie odcinki, które przez wielu uważane są za najbardziej wymagające w całym śląskim cyklu. Zapowiada się, że 44. edycja nie będzie łatwiejsza. Organizator przygotował na sobotę dwie próby pokonywane w sumie sześciokrotnie, a do harmonogramu Barbórki wrócił także piątkowy prolog. Do organizowanego wspólnie z Browarem Zamkowym w Cieszynie OS Noszak, zawodnicy ruszą od godziny 19:30. Ma to być widowiskowy dla kibiców przedsmak drugiego dnia rywalizacji, na której rozstrzygnie się walka o mistrzowskie tytuły. Duet reprezentantów Automobilklubu Beskidzkiego ruszy do tego pojedynku ze 110 numerem startowym.

Marcin Górny: „Już za kilka godzin ruszę do swojej ósmej Cieszyńskiej Barbórki. Wracam tutaj drugi rok z rzędu i mimo, że nie mam dobrych wspomnień z zeszłorocznej edycji, to już nie mogę doczekać się startu do pierwszego odcinka. Wtedy pokonała nas awaria, więc mamy do wyrównania z „Cieszynką” pewne rachunki.

Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak rozwinął się nasz okręgowy cykl rajdów i jak wysoko zawieszona jest poziom trudności. W Mistrzostwach Śląska nie ma już łatwych i prostych rajdów, a Barbórka jest tego świetnym przykładem. Ten rajd niesamowicie uczy pokory i karci tych, którzy nie czują przed nim respektu. Trzeba dużo czasu poświęcić na zapoznanie się z trasą, a sam rajd pojechać rozważnie i z głową.

Jeśli jakąś niespodziankę sprawi jeszcze listopadowa pogoda, to może to być naprawdę trudny weekend. Niezależnie od wszystkiego, start w tym kultowym rajdzie zawsze daje ogromną frajdę i z takim też nastawieniem staniemy na starcie. Liczę na kolejną piękną rajdową przygodę. Dziękuje wszystkim partnerom: Lavaggio Gold, Tor Kartingowy ZygZak, Ireco Motorsport, Yacco, Truck Service, EvoTech i Buchti.pl Promotion, za szansę powrotu na „Cieszynkę”. Widzimy się na odcinkach.”