4 podia i 2 zwycięstwa z rzędu – słowackie sukcesy Kluzy
Niewiele ponad tydzień po zakończeniu zmagań na trasie na szczyt Pezinovska Baba, stawka Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski przygotowuje się na najbliższy weekend, na finał sezonu 2020. Wśród Polaków jest jednak jeden, który narzucił sobie jeszcze bardziej intensywne tempo. Waldemar Kluza ma bowiem za sobą dwa z trzech z rzędu zaplanowanych startów. Kilka dni po 3 i 4 rundzie GSMP, zespół w pełnej gotowości był już w drodze na wyścig LRacing Ostra Luka.
Priorytetem dla zespołu był start w stawce Mistrzostw Polski, które w po raz pierwszy zawitały na zawody TODOS Cena Slovenska Pezinok – Baba. Mimo debiutu, zawodnik z Wieliczki od samego początku dobrze czuł się na nowej trasie, co przełożyło się na osiągane rezultaty. Już w sobotnich podjazdach treningowych „kręcił” czasy w czołowej dwójce lub trójce samochodów z „dachem”.
W pierwszym sobotnim podjeździe wyścigowym był jednym z trzech Polaków, który pokonał barierę 2 minut, a finałowy przejazd 1:57.454 s. uplasował go na trzecim stopniu podium – za Łukaszczykiem i Dubaiem (z którym rywalizował w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Słowacji).
W niedzielę, na mokrej trasie i w dużo bardziej nieprzewidywalnych warunkach, a więc w takich które zawsze szczególnie lubił, Waldek Kluza wykorzystał swoją szansę. Kolejno drugi i trzeci (o 0,008 sekundy za Danielem Stawiarskim) przekuł w drugi stopień podium. 15 punktów dodanych do klasyfikacji generalnej, dało kierowcy Skody Fabia, cenny awans na fotel wicelidera GSMP 2020 (7 oczek za Dubaiem i o 12 przed Szymonem Łukaszczykiem). Do jeszcze ciekawszej sytuacji doszło w klasyfikacji cyklu MSR, gdzie Kluza i Dubai ex equo przewodzili stawce).
Dobry wynik z Pezinoskiej Baby jeszcze mocniej zmotywował Kluzę do włączenia się do walki o najcenniejsze wyścigowe trofeum Słowacji. Na starcie LRacing Ostra Luka stanął, jako jedyny Polak, ale nie tylko tym faktem mocno wyróżnił swój debiut. Biało-żółta Skoda Fabia przygotowana przez stajnię Profiko widniała na czele tabeli wszystkich sobotnich podjazdów. Zwycięstwo w „generalce” nie przyszło jednak łatwo, ponieważ różnica pomiędzy Kluzą, a najszybszym z gospodarzy, Martinem Juhasem (formuła Tatuus FR 2000) momentami liczona była zaledwie w dziesiątych częściach sekundy. Reprezentant Kluza Racing Team sięgnął po pierwszą tegoroczną wygraną, z przewagą 1.137 sekundy.
Słoneczna, niedzielna aura sprzyjała podkręcaniu wyścigowego tempa, a kibice nie mogli narzekać na brak sportowych wrażeń. Tempo ponownie dyktowali Kluza i Juhas, który zapisał na swoje konto trening. W pierwszym podjeździe wyścigowym ponownie lepszy był kierowca Skody, który jako jedyny osiągnął czas poniże 1:20.000 sekundy. Najlepszy czas dnia należał jednak do jego głównego rywala. Pojedynek o pierwsze miejsce w czwartej rundzie Mistrzostw Słowacji trafił do Martina (przewagą 1.198 sekundy). Polsko-słowacki pojedynek w Ostrej Luce zakończył się równym podziałem punktów, ale wynik był zdecydowanie korzystniejszy dla Kluzy – on niedzieli, samodzielnego lidera MSR 2020. O kolejne punkty walka toczyć się będzie już za kilka dni, wspólnie z finałem GSMP, na trasie Wyścigu Górskiego Prządki (Korczyna / 18-20 września 2020).
Waldemar Kluza: Dawno już nie pamiętam tak intensywnego ścigania. Napięty program narzuciliśmy nie tylko w wyścigach górskich, ale też w całym składzie Kluza Racing Team. Gdy ja startowałem w Ostrej Luce, to Alan dzielnie mierzył się z rundą kartingowego cyklu Rotax. Wróciliśmy do domu zmęczeni, ale były to dla nas obydwu bardzo ważne doświadczenia. Daliśmy radę!
Niedługo po starcie w Pezinok – Baba zapadła decyzja o tym, że w ten weekend wracamy na Słowację i włączamy się do walki. To były dwa naprawdę świetne starty. Piękna trasa Baby, to prawdziwa, mocno wyścigowa charakterystyka i bardzo ciekawa, wymagająca konfiguracja. Ostra Luka to zupełnie różne wyzwanie, zdecydowanie bliższe rajdowemu odcinkowi specjalnemu, z dużą ilością błota i kamieni na drodze. Tutaj miałem szansę wykorzystać doświadczenia ze startów Lancerem.
Jazda dała nam ogromną frajdę i pozwoliła naprawdę mocną przygotować się do pojedynku w Korczynie. Za kilka dni stajemy do walki o Mistrzostwo Polski, ale także jako liderzy Słowacji. Pula w grze jest wielka, najwyższa od kilku lat, ale jesteśmy w całym zespole bojowo nastawieni i mocno podbudowani słowackimi wynikami.
Razem z ROWE Motor Oil, Stalco, Jania Construction, GT-Bergmann, AutoCzesciValdi.pl, Primo oraz patroni medialni UMA Fotografia i Buchti.pl Promotion zrobiliśmy ważny krok i jesteśmy gotowi walczyć o najwyższą stawkę.
Autor: UMA Agnieszka Wołkowicz